poniedziałek, 30 maja 2016

Może mówię sobie: "Dość!" ?






Zaciskam pięści. Nie z gniewu, nie ze złości czy spięcia. Nie w gotowości do pobicia. Nie podczas pobierania krwi.

Zaciskam pięści, bo w dłoniach chcę zatrzymać to, czego boję się wypuścić i stracić: moje zaklęte w ciszy słowa, przekonania, wartości...

Lęk. Znowu on. Łazi tuż za mną nierozerwalnie, a kiedy tylko mu na to pozwolę, wskakuje na plecy, chwyta za szyję i dusi. Tak jak teraz.

Czy umiem z nim żyć? Czy jestem w stanie stworzyć mu przestrzeń w mojej codzienności? Czy potrafię go oswoić na tyle, żeby nie usidlał, a raczej łagodnie oplatał swoimi mackami moją szyję?

I dlaczego patrzę na moje zaklęte w ciszy słowa, przekonania, wartości tylko z jednej perspektywy? Może nadchodzi jednak teraz czas na kolejny powiew świeżości?...
Też to czujesz? 

Brak komentarzy :

Prześlij komentarz

Szablon dla Bloggera stworzony przez Blokotka. Wszelkie prawa zastrzeżone.