"Być może miłość polega na tym, że delikatnie prowadzę Cię z powrotem ku Tobie." A. de Saint- Exupery
poniedziałek, 7 marca 2016
A Ty gdzie jesteś na tej liście?
Zrobiłam sobie bardzo konkretny, życiowy rachunek sumienia. Taki, nawet można powiedzieć, bezlitosny. Przyjrzałam się wnikliwie wielu aspektom mojego tu i teraz; mojego ja. I doszłam do istotnego wniosku: znajduję się na liście dwudziestu najbogatszych kobiet świata.
Pochodzę z kulturowo bardzo ciekawej miejscowości. Mam wspaniałych rodziców, którzy zapewnili mi w dzieciństwie i okresie młodości wszystko, co na miarę ich wyobrażeń, było mi potrzebne. Mieszkam w miejscu urzeczywistniającym moje priorytety. Mam wspaniałą rodzinę, na czele z mężczyzną dla mnie najlepszym spośród możliwych. Zasypiam w poczuciu bezpieczeństwa. Stać mnie na to, czego wymagam. Nie czuję się nierozumiana. Mogę dość otwarcie głosić swoje przekonania. Mam otwartą drogę do rozwoju i samorealizacji. Nie muszę chować swojej twarzy pod chustą ani martwić się przesadnie o dobrostan dzieci. Samochód ciągle jeszcze mi odpala i rusza (nawet z dwójki). W spożywczym nie brakuje moich ulubionych jogurtów. W domu jest przytulnie, choć nadal bez firan. Słońce coraz mocniej grzeje. Biodro przestało boleć.
Nie mam wielu rzeczy. Nie posiadam miliona na koncie; nawet się zauważalnie do niego nie zbliżam. Nie kupuję nagminnie markowych ciuchów. Nie mam w zwyczaju skarżyć się na pogodę. Nie bywam co tydzień w kinie ani SPA. Nie jestem na bieżąco z repertuarem opery. Nie umiem pięknie się wypowiadać. Co piątek nie umawiam się ze znajomymi na piwo. Nie mam tatuażu. Nie posiadam jachtu ani domku letniskowego, nie wspominając o rezydencji na Hawajach. Pewno nie pojadę w tym roku na wakacje ani nie dostanę premii. Nie podróżuję nigdzie co weekend. Nigdy nie skakałam i pewno nie skoczę ze spadochronem. Ale co z tego? Znam siebie i wiem już, że do mojego prywatnego poczucia szczęścia te moje "niezrobione"
i "nieposiadane" po prostu nie są mi potrzebne. Nie utożsamiam się z nimi. Z życia biorę to, co odzwierciedla, kim jestem.
Dlatego też uważam siebie za jedną z najbogatszych- bo lubię, doceniam i jestem wdzięczna za to, co mam. Co prawda kwalifikuję się do drugiej dziesiątki, ale ścisłe podium sprawiedliwie pozostawiam tym z wieloma zerami na koncie;)
A Ty gdzie jesteś w stanie ujrzeć siebie w podobnej statystyce? :)
Subskrybuj:
Komentarze do posta
(
Atom
)
Brak komentarzy :
Prześlij komentarz