poniedziałek, 15 lutego 2016

Mąż nagminnie znosi Ci do chaty...


Z mężami różnie bywa. Marzysz o księciu z bajki, rycerzu w potężnej zbroi na białym koniu ratującym Cię z opresji życia, zabierającym na wykwintny bal i bosko całującym. Po czasie odkrywasz, że albo zbroja połatana, albo koń nie taki, albo że to na Tobie spoczywa odpowiedzialność za ratunek, przygotowanie balu i inicjatywa pocałunków. Co sobie myślisz?- Żenada.

Co ciekawe- to normalne. Normalne jest to, że w fazie zakochania widzimy przez różowe okulary i dopisujemy sobie pewne pożądane cechy albo liczymy, że ślub wszystko w wybranku zmieni. Ale nic z tych rzeczy! Podstawowa zasada wchodzenia w relacje damsko-męskie: ktoś jest, jaki jest i nie ma co zakładać zmiany. Jeśli będzie chciał przemiany na lepsze, okey, może będzie dla Ciebie nad sobą pracował (wyjątkowy egzemplarz) ale uwaga- efekt końcowy nie jest jednoznacznie określony ;)

Dążę do tego, że dla świętego spokoju swojego i ukochanego warto doceniać w nim to, co od początku ma w pakiecie; to, co od zawsze znosi do chaty. Mój mąż jest wyjątkowy w tym względzie. Znosi różne rzeczy, historyjki i pomysły, ale to, czym szczególnie chcę się z Wami podzielić i co mocno doceniam (bo odnoszę wrażenie, że wśród facetów jest na wymarciu) to kwiaty. Mój mąż nagminnie znosi mi do chaty bukiety kwiatów. Z okazji przeróżnych okazji. Pamięta o świętach i ważnych datach i podkreśla ich znaczenie kwiatami dla mnie. Uwielbiam ten jego zwyczaj! I mówię mu o tym, jak bardzo jest to dla  mnie miłe i ważne.



Każdy facet ma swoje przyciasne zbroje lub kulawe rumaki. Ale co tam! Dziś chcę Ci powiedzieć, że skupienie się na dobrych stronach jego osobowości pomoże Ci odkryć jego i siebie na nowo! Spróbuj!

Wiesz już co wyjątkowego dla Ciebie Twój mąż znosi Ci do chaty?

4 komentarze :

  1. Świetny wpis :) Brawo Asiu :) Mój egzemplarz nagminnie znosi mi do chaty "Kocham Cię" od ponad 6 lat i zawsze nowy uśmiech jak tylko mnie zobaczy... Mało tego, nie tylko znosi do chaty ale i wynosi - codziennie rano do pracy i wieczorem do krainy snów ;) Uściski!
    Dorota Ł.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję Doroto! "Kocham Cię" słyszane codziennie, a za każdym razem jakby miało większą moc :) To się nigdy nie nudzi! Niech Wasze drobne uśmiechy i słowa miłości razem z gestami i czynami towarzyszą Wam stale - tego życzę! Doceniajcie je! Pozdrowienia :)

      Usuń
  2. Każdy egzemplarz ma coś wyjątkowego, tylko trzeba to coś chcieć dostrzec. Bardzo budujący wpis :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję Marto :) No właśnie- każdy ma "to coś" warte docenienia :)

      Usuń

Szablon dla Bloggera stworzony przez Blokotka. Wszelkie prawa zastrzeżone.