środa, 13 kwietnia 2016

Czekając na...







 Zastanawiam się, jak duża wartość kryje się w czekaniu. Bo to, że ona tam jest ukryta, jest dla mnie sprawą oczywistą.

Czekamy w życiu na wiele. Nieraz są to sprawy prozaiczne, błahe, a kiedy indziej znów urastające do rangi priorytetów czy sedna dnia, tygodnia, miesiąca, roku. 

Czekanie to taka forma tęsknoty. Czekam na kogoś, więc o nim myślę, a zatem w jakiś sposób tęsknię. Czekam na rozpoczęcie ważnego wydarzenia- tęsknię do przeżycia tego, co z nim związane. Czekam na zakończenie czegoś, bo tęsknię do tego, co ma być potem.

Czekanie to okazja. Okazja na przemyślenia i układanie. Oczekując na coś, jest mi podarowany czas na refleksję wokół tego tematu. Mogę pewną kwestię bardziej zgłębić, zanurzyć się w nią.

Czekanie to sprawdzanie siebie. Szczególnie mocno kojarzy mi się to z okresem narzeczeństwa. Czekam na ślub- przygotowuję się do niego, wykonuję szereg czynności związanych z np. załatwieniem sali, zespołu, fotografa, zaproszeniem gości, itd. Przy tym mierzę się z nowymi zadaniami i oceniam, jak sobie z tym radzę- zwłaszcza w duecie z wybraną drugą połówką. Poza tym wywiązuję się lub nie z pewnych wspólnych postanowień, które mamy w naszej relacji. To też- i przede wszystkim- sprawdzanie swojej silnej woli w okresie czekania na nierozerwalnie łączące "Tak".

Czekanie  to wątpliwości. Czy to, czego wypatruję, jest słuszne, zgodne z moimi wartościami? Czy ma sens? Czy mi się spodoba? Czy rzeczywiście jest dla mnie? Czy warto w to inwestować siebie, czas, wysiłek, energię, pieniądze? Czy...?

Czekanie to nadzieja- na coś nowego, lepszego lub nieznanego i napawającego lękiem 
(np. w przypadku chronicznej choroby). W każdej jednak sytuacji pojawia się to światełko nadziei- czekam i ufam.

Czekanie to niecodzienne obowiązki. Gdy przed nami nowe wyzwanie, pojawiają się też nie wykonywane dotychczas czynności, którym trzeba podołać. Czekam i ...działam. 

Ja teraz czekam na początek kolejnego etapu w życiu. Czuję to wszystko o czym pisałam. 
A może nawet więcej? Bo czym jeszcze wg Was czekanie może być?

2 komentarze :

  1. Ja czekam na to, aż przyjaciel się do mnie odezwie. Chyba po części chcę sprawdzić, po jakim czasie 'przypomni' sobie o mnie i ile dla niego znaczy ta przyjaźń. Ale czekam też na decyzję w sprawie pracy. Dlatego zgadzam się, że czekanie może być kolejnym etapem w życiu :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Trzymam kciuki za pracę i przyjacielską relację! :)

      Usuń

Szablon dla Bloggera stworzony przez Blokotka. Wszelkie prawa zastrzeżone.