piątek, 4 marca 2016

Femme fatale.







Mężczyzna wykorzystany tylko i wyłącznie do jej prywatnych celów. Pozbawiony swojego zdania, godności i testosteronu. Ona ma władzę. Ona manipuluje i intryguje. Ona- Izebel.

Kolejna bohaterka naszych biblijnych rozważań. Inteligentna, odważna, pomysłowa, zaradna lwica z pomalowanym pazurem. Uparcie wierząca w bożki do samego haniebnego końca. Ludzie wokół niej to pionki w grze, na szarym końcu gdzieś tam w tle z mężem. Liczą się rządy 
i poddaństwo ludu. Reszta to tylko złudne przesłanki losu, które i tak dają się ułożyć w historię napisaną jej ręką i podbitą królewską pieczęcią poślubionego w interesach politycznych Achaba.

Życie jednak upomina się o swoje. Bóg nierychliwy, a sprawiedliwy. Czeka i czeka na nawrócenie, upokorzenie się i umiejętne odkrycie swojej egzystencjalnej pozycji. Kiedy to nie następuje, spełnia swoje tragiczne proroctwa. Katastrofalnie w Starym Testamencie, niezgodnie z naszymi wyobrażeniami w XXI wieku (1 Krl 16;18;19;21; 2 Krl 9).

Każdy niestety może podzielić smutny los dumnej Izebel (tak na marginesie- kto daje swojemu dziecku na  imię "Sterta gnoju", ten w pewien sposób warunkuje już jego przyszłość). 

Nie na darmo więc tak często słyszymy: "Gdzie serce Twoje, tam skarb Twój". Chyba nie chcesz przechowywać swojego w kupie śmieci nieuporządkowanego, wyniosłego nad miarę życia?


Brak komentarzy :

Prześlij komentarz

Szablon dla Bloggera stworzony przez Blokotka. Wszelkie prawa zastrzeżone.