wtorek, 1 marca 2016

Świnia porażka.







Po wielu nieprzespanych nocach,  rozmowach do późna z przyjaciółką, poradach najbliższych, testach psychologicznych, ocenie znajomych i Twoich własnych wnikliwych analizach podejmujesz wreszcie tą jedyną decyzję na całe życie. On/ona i nikt więcej. Amen.

Mija krótka w Twoim mniemaniu chwila od ślubu i Ten Ktoś okazuje się totalnym niewypałem. Zamiast Szczęścia i Cudu Życia świnia miał/-a czelność awansować do miana Twojej Życiowej Porażki!

STOP.
Czy na pewno warto nadawać mu/jej ten tytuł?

Przypomnij sobie Wasze wszystkie dobre chwile, zauroczenia, randki, wspólne odkrywanie siebie i razem świata, wycieczki, żarty, plany i nadzieje. Chcesz cały ten bogaty asortyment cudownych przecież momentów wrzucić do jednego wora cierpień, rozpaczy i nieudacznictwa? Nie żal Ci?

Oszukał/-a Cię? Cały czas Cię oszukiwał/-a? Od początku kogoś udawał/-a? Nie był/-a sobą? Chciał/-a Cię zmanipulować i mu/jej się udało? Sorry, ale pod wpływem emocji Was łączących byłoby mu/jej niezmiernie trudno tego dokonać. Trochę możesz sobie ulżyć- na tyle go/jej nie stać.

Spójrz z innej perspektywy. Za co dokładnie go/ją obwiniasz? W czym według Ciebie się nie realizuje? Co nie jest tak piękne, jak pierwotnie zapowiadało się być? Pomyśl nad tym.

Gdzie Ty jesteś w tej sytuacji? Stoisz z boku i krytycznie oceniasz czy działasz, chcąc, by Wasza relacja rozwijała się jak najlepiej?

Rozmawiacie o tym?

Czy w związku z tym tematem jesteś w stanie odszukać w sobie jakieś pozytywne uczucia do Twojej drugiej połówki? Spróbuj to w sobie wypielęgnować.

Czy dostrzegasz możliwość na drugą szansę dla Was?

A może jednak to nie porażka, tylko ... no właśnie, co?




Brak komentarzy :

Prześlij komentarz

Szablon dla Bloggera stworzony przez Blokotka. Wszelkie prawa zastrzeżone.