poniedziałek, 8 lutego 2016

Pomnożyć czas, który się dzieli?


Kiedy masz małe dziecko, czas zaczyna dla Ciebie płynąć zupełnie inaczej. Póki Weroniki nie było na świecie, w mojej głowie dobrze zakorzeniła się teoria, że wystarczy umieć racjonalnie zarządzać sobą 
i tym, co się ma zaplanowane, aby wykorzystać dzień w 100%. Nic 
z tych rzeczy! Bobas w mgnieniu oka wywrócił wszystko do góry nogami.

Po powrocie ze szpitala nie miałam dla siebie zbyt wiele wolnego czasu. Ot, tyle, żeby pobyć chwil parę sam na sam ze swoim mętlikiem myśli 
w łazience. W życiu nie przypuszczałam, że będę tak długo dochodzić do pełni sił po porodzie! A że nie będę mogła siedzieć?- taka opcja nie wchodziła w grę dotąd, aż stała się smutną rzeczywistością. Wszystko na szczęście mija, a mija tym szybciej, im mniej o tym myślimy. Złe samopoczucie zostało zastąpione opieką nad maleństwem. Kruszynka daje mnóstwo radości- nieproporcjonalnie więcej do czasu, jaki się jej poświęca ;) A czas wypełnia sobą skrzętnie. Oczywiście, wiem, każde dziecko jest inne; nie każde wymaga tyle uwagi i zaangażowania. Owszem. Nikt mi jednak nie powie, że odkąd został szczęśliwym rodzicem, może zarządzać swoim czasem jak to było do tej pory.

Nie czuję się jednak "pozbawiona wolności", mając dziecko. Czuję się szczęśliwą mamą. Z radością i niecierpliwością czekam nawet na kolejne, a coraz większy brzuszek przypomina mi, że ta chwila się zbliża. Czy się obawiam?- raczej nie. Mam świadomość, że będzie ciężko, ale dostaję też wsparcie od najbliższych. Tylko czasu nikt mi nie ofiaruje więcej. Dlatego każdą minutę z niemowlakiem lub tuż obok niego wykorzystuję, jak mogę najlepiej. Bo Ten Czas nigdy nie wróci. A na inne sprawy zawsze jeszcze będzie odpowiednia pora.

Brak komentarzy :

Prześlij komentarz

Szablon dla Bloggera stworzony przez Blokotka. Wszelkie prawa zastrzeżone.